TRUDNE SPRAWY
Złamane serce leczy się miłością do siebie. Nie potrafi kochać siebie ten, kto nie napełnił się miłością. Jak można to zrobić, kiedy nie dostało się tej miłości w dzieciństwie od osób od których najbardziej tego pragnęliśmy i oczekiwaliśmy?
Wróciłam z festiwalu Kocham Cię, gdzie można by nakręcić ‘ Łatwe sprawy’. Łatwo jest kiedy płynie miłość. Przechodziły do mnie nowe wzorce, które uziemiałam.
Złamane serce leczy się miłością do siebie. Nie potrafi kochać siebie ten, kto nie napełnił się miłością. Jak można to zrobić, kiedy nie dostało się tej miłości w dzieciństwie od osób od których najbardziej tego pragnęliśmy i oczekiwaliśmy?
Czasami jest tak, że dostaliśmy miłość, ale nie wiedzieliśmy, że to była miłość.
• Tata dawał pieniądze, ale nie przytulał
• Mama dawała jedzenie gotowane z miłością, ale nie mówiła, że kocha.
• Rodzice dawali dach nad głową, ale nie dali miłości sobie nawzajem więc dziecko nie napełniło się miłością od kochających siebie nawzajem rodziców.
Czasami w domach było tak trudno, że trudno nam kochać siebie. Nie potrafimy dawać sobie, bo nie dawano nam. Czasami jedyne co dostaliśmy to wpierdol emocjonalny od mamy, a od ojca dostawaliśmy wymagania. Potem idziemy przez życie dając sobie łamać serce doświadczając tego co już znamy.
Patrzę sobie czasami na historie ludzkie pełne ciężkiego jak w programie Trudne Sprawy. Czasami, kiedy patrzę na te domy widzę te zimne matki. Od zimnej matki w rodzie zaczynają się te trudne sprawy. Zimna matka nie daje miłości i nie napełnia nią dziecka. Od niej wszystko się zaczyna…..zaczyna się córka która daje potem miłość bez opamiętania i wchodzi w toksyczne relacje gdzie nie dostaje, ale daje w nadzieji, że kiedyś rozmrozi zimne serce kochanka. Od zimnej matki zaczyna się narcyz – mężczyzna, który zamknął serce i daje tylko sobie – bierze wszystko co się da, bo nie potrafi szukać miłości w sobie, bo jej tam nie ma. Jedno i drugie współuzależniona i narcyz grają w tą grę, gdzie każdy przegrywa. Czekanie, że ktoś da nam miłość i że ona przyjdzie z zewnątrz jest zawsze przegraną w pokera.
Czasami zdarzają się takie historie na jakie patrzę w sesjach, że sama zaczynam się modlić, bo patrząc logicznie nie widzę rozwiązania – nie widze jak pomóc puścić miłość w tym systemie pełnym trudnego. Kiedy zaczynam się modlić to wiem, że to z czym pracuje potrzebuje nowego wzorca, które nie ma w moim systemie. Takie trudne sprawy potrzebują nowego wzorca. Otwieram się wtedy na to co płynie w zaufaniu. Lubię te sytuacje, bo sama wtedy doświadczam rozwoju. To czego potrzeba nie ma w moim Polu Informacji, ale kiedy otwieram serce rozwiązania przychodzą.
One wtedy pokazują się jako coś co jest nowe zarówno dla mnie jak i dla osoby, z którą pracuję.
Wróciłam z festiwalu Kocham Cię, gdzie można by nakręcić ‘ Łatwe sprawy’. Łatwo jest kiedy płynie miłość. Przechodziły do mnie nowe wzorce, które uziemiałam.
Czasami by uzdrowić system potrzebne jest nowe – łatwe doświadczenie miłości. Nowe było dla mnie poczucie miłości obydwojga rodziców naraz. Zobaczyłam jak do osoby, której pomagałam podchodzi dwójka rodziców naraz i przytulają ją z miłością. Obejmują ją z dwóch stron i czuje miłość płynącą od Boga do jej rodziców a potem w jednym czasie Ci rodzice dawali tą miłość jej. Takie pierdolnięcie miłością wytrząsa z bycia w trudnym. Po takim doświadczeniu nic nie jest już takie samo. Poczułam to na sobie a moje ciało zwariowało od energii miłości, która płynęła w takiej sile, że musiałam leżeć na ziemi, żeby nie zemdleć od tego. Po takim doświadczeniu miłości w sobie nie ma szans na pozwolenie na jakiekolwiek ranienie siebie. Nie ma tam przestrzeni na wpierdol emocjonalny i nie ma przestrzeni na odmawianie sobie miłości. Siła jaka płynie z tego doświadczenia powala na ziemie po czym wstajesz i latasz. Brak miłości odchodzi z systemu bo przyszło nowe. Tamtemu dziękujemy.
Poczułam taką miłość do tych zimnych matek, że kłaniałam się przed każdą zimną matką z mojego rodu. Każdą zimną postawiłam przed sobą na równi z tymi, które dawały miłość chętnie. Trzeba wiele siły by być zimną i wstrzymywać miłość, bo wtedy samemu żyje się bez czucia i bez miłości. I wiele takich matek tak właśnie w takim zimnie przeżyło swoje życie. Jakie to trudne…………
Poczułam wdzięczność za moją córkę i za to jak ona mnie uczy. Jesteśmy z jej tatą po rozwodzie, ale ja nauczyłam ją mówić o swoich potrzebach i ona mówi czego potrzebuje. Kiedyś poprosiła:
– ‘Chcę żebyście mnie z tatą obydwoje przytulili naraz’.
Tego potrzebowała. Powiedziała i to dostała. Nie ma braku. Jest przepływ. Ona już nie musi tego braku uzdrawiać, bo go nie ma. Wyraża siebie.
Poczułam jaką drogę przeszłam pochodząc z rodu zimnych matek i trudnych spraw. Jaką długą drogę od momentu porodu, kiedy uczyłam się kochać swoją córkę. Poczułam wdzięczność za życie, za dziecko, za możliwość bycia jej mamą i za to, że potrafię słuchać i że nie zablokowaliśmy jej wyrażania siebie. To mój największy sukces. I gdybym miała przejść tą drogę jeszcze raz to nic bym nie zmieniła. Żadnej trudnej sprawy, bo wszystko nauczyło mnie jak być w lekkim i teraz to docenić.
Każdy uczy nas miłości.
To, że rodzice nas nie nauczyli miłości nie zwalnia nas z obowiązku uczenia się jak kochać. Czasami tego uczą nas dzieci. Moja córka potrafi podejść do mnie i powiedzieć.
– ‘Ukochańcu! – Jak się patrzysz w telefon to ja się czuję jakbyś mnie nie widziała. Patrz mi mamo teraz prosto w gałki i mnie słuchaj, bo ja wtedy czuję, że mnie kochasz’.
Albo
‘Nie bądź teraz mamą influencerką, bo teraz ja Ciebie potrzebuje’.
Poczucie humoru ma po tacie.
Od niej zaczęła się moja cała droga rozwoju. Od momentu ciąży i kiedy urodziłam ją w swoje urodziny mając tyle samo lat ile miała moja mama rodząc mnie. Moje przebudzenie do miłości.
Kłaniam się przed tym co trudne w Waszych rodach i przed Waszymi dziećmi i przed drogą jaką idziecie. Dziękuję, że możemy sobie wzajemnie towarzyszyć.
Dziękuję wszystkim, których spotykam w swojej drodze na festiwalu.
„Miłość jest wtedy, kiedy potrafimy być z drugim człowiekiem tak, aby on mógł być przy nas sobą”.
Kocham Was
Zapraszam w drogę ze mną na 4 miesięczny kurs Integracja Świadomości. Będziemy rozwijać w sobie wyrażanie siebie po to by mieć w życiu wszystko czego chcemy. Nie dostaniesz jak nie powiesz czego chcesz. Proszę o cierpliwość osoby zapisane na rozmowę…….zadzwonię.
Zapraszam na Turkusową Polanę już w sobotę będziemy śpiewać i tańczyć przy ognisku i mówić czego potrzebujemy. Będzie hipisowsko.
Zapraszam do Rzeszowa na dwudniowy warsztat na temat ciała i seksualności. Będzie fajnie.
Czuję
Oddycham
Kocham
Jestem
Dorota Puzio
Integracja Świadomości®