ODPOCZNIJ Z SERCA A NIE Z GŁOWY
ODPOCZNIJ Z SERCA A NIE Z GŁOWY – post o tym jak narobiłam się w Polu
Wczoraj była 20 rocznica śmierci mojego taty.. słuchałam Krawczyka i czułam…………
Dziś pojechałam na targ po warzywa na zupę. Otwieram bagażnik a tam dwa wiadra ziemniaków z wykopek, na których byłam i pudło moich nowych kart terapeutycznych. Stanęłam nad tym i się zastanawiałam nad moim życiem i moją pracą…………….
Co jakiś czas odzywa się we mnie ból nóg, kiedy za dużo pracuję. Widzę ten schemat i nie pracuję już za dużo.
Odpoczywam………….co jest w takim razie, że ciało nadal się spina przy pracy…….?
Po wykopkach znowu poczułam ból w ciele, pomimo tego że ziemniaki zbierałam bo chciałam…………
Kiedy byłam dzieckiem robiłam rzeczy, których nie chciałam. Rodzice mieli gospodarstwo i pracowałam bo musiałam, a wolałam siedzieć i czytać książki.
Nie cierpiałam tej pracy w gospodarstwie. Dla mnie to było jak tortury. Tata zawsze cisnął do pracy i nigdy nie odpuszczał.
Słowo ‘odpoczynek’ nie istniało w jego słowniku, bo sam nigdy nie mógł odpoczywać. Był wychowywany przez swoich Dziadków, jako spadkobierca gospodarstwa – był przeznaczony do pracy.
Kiedy nie pracował nie czuł, że żyje – że mu wolno…….
Patrzę sobie na to wiadro ziemniaków i na to pudło kart i myślę ‘ Ile ja zrobiłam w tym roku………….’
Ile dobrego zrobiłam dla siebie i dla innych ludzi………………..
Ile ja zrobiłam………………..
– Napisałam książkę z intencją otwierania się na miłość od Rodziców i Boga
– Kupiłam i buduję dom, żeby mieć większą przestrzeń dla siebie i najbliższych
– Wydałam karty terapeutyczne, żeby ludzie mogli pracować w Polu ustawień sami
– Wydałam karty dla par, żeby było więcej miłości
– Stworzyłam naszyjnik z intencją miłości i otwierania serca
– Zrobiłam proces, w którym wzięło udział 700 osób na żywo
– Nagrałam kilka nowych kursów, z których skorzystało już jakieś kilkanaście tysięcy osób
– Skończyłam następny rok studiów Psychologii – zdałam kilkanaście egzaminów i zaczęłam pisać pracę magisterską, o tym, jak kochać ludzi ponad ich mechanizmy obronne
– Dokończyłam sprawy rozwodowe z miłości do siebie
– Nauczyłam się żyć swoim życiem
– Pojechałam sama na Islandię, żeby poczuć siebie
– Zaczęłam tańczyć i ćwiczyć z miłości do ciała
– Zaczęłam nawet nagrywać z córką na TikToka, żebyśmy mogły tańczyć RAZEM
I nadal wewnętrznie czuję, że mi nie wolno odpocząć.
Pojechałam miesiąc temu na ustawienia do prof. Marujo do Warszawy ‘ustawić’ ten ból.
Powiedział, że mam przestać się szarpać z życiem, położyć się w słońcu, leżeć, odpoczywać i doceniać siebie za to kim jestem……………….
Leżałam na tej sali, a wszyscy patrzyli jak leżę…………….nie czułam się dobrze.
Jak to tak leżeć?…………
Nic nie robić…………..
Czy mi wolno….?
Leżeć bez poczucia winy?
Nadal nie………….nadal za mało……………za mało…………za mało robię…………..dla kogo tak pracuję………..? Ustawienia działają, kiedy przepuścimy Świadomość przez serce, a nie zrobimy coś z głowy.
Trzeba odpoczywać z serca, a nie z głowy……………….
Pracowałam ostatnio w sesji z mężczyzną i przyszły w niej takie słowa, żeby powiedział do taty:
– „Tato dla Ciebie chciałem budować ten dom, ale to były Twoje marzenia. Ja już zbudowałem to, co chciałem – zbudowałem siebie i miłość do siebie i do swojego ciała, bo tego brakowało w naszym Rodzie i to było ważne”.
Stałam dziś przy tym aucie z ziemniakami i z pudłem kart i z Krawczykiem na głośniku i zapłakałam nad tym ile zrobiłam. I poczułam, że tyle ile robię – wystarczy.
Pierwszy raz w życiu dałam sama sobie pozwolenie na to, żeby odpocząć, tak naprawdę – tak jak tata nie mógł.
Poczułam jego energię i usłyszałam:
‘ Odpocznij dziecko – narobiłaś się w POLU’………..Odpocznij…………………………………..
I poczułam, że to na jego pozwolenie czekałam.
Tyle lat…………………i ten ból w ciele mi o tym przypominał, żebym sama sobie to pozwolenie dała………że mogę żyć tak jak chcę, być i czuć się wolnym człowiekiem tak, jak tata nie mógł.
Jutro wyjeżdżam na wakacje – będę leżeć w słońcu i odpoczywać – bo mogę.
Dziękuję mojemu tacie za to, że nauczył mnie pracować i cisnąć pracę do końca. Gdyby nie to, nie dokończyłabym pracy magisterskiej pierwszych studiów, nie skończyłabym książki, nie zrobiłabym tyle i nie pomogłabym tylu ludziom.
Tego mnie uczył – cisnąć do końca – i tego potrzebowałam.
To wzięłam i to doceniam, bo było mi potrzebne.
Teraz trochę poleżę jak mama.
Mama to potrafi.
Poleżeć w słońcu.
Odpocznę jak ona, z serca, a nie z głowy.
Mam w sobie jedno i drugie. Teraz dopiero mogę, bez konfliktu brać od jednego i drugiego, kiedy nie oceniam już taty za pracę i mamy za leżenie.
Kiedy doceniam już pracę mamy i widzę, że tata też lubił poleżeć, tylko się tego wstydził, bo nie czuł że mu wolno.
‘Wieczny odpoczynek’ – Wysyłam Światło do Ciebie Tato – tam gdzie jesteś – odpocznij – już Ci wolno.
A Ty, na jakie pozwolenie od rodziców czekasz?
Na co sobie, w życiu nie pozwalasz? Kto Ci nie pozwalał?
Kto musi Ci dać zgodę na to, czego chcesz w życiu? Mama czy Tata?
Co Ty robisz, ale nie dla SIEBIE?
Czuję
Oddycham
Kocham
Jestem
Dorota
………………………………………………………..
Moje nowe karty dla par „Integruj się w parze” kupisz tu https://kursy.dorotapuzio.pl/…/karty-integruj-sie-w-parze/
Karty napisałam we współpracy z Ulą Zych. Stworzyłyśmy je z serca, bo czujemy że to czego świat teraz najbardziej potrzebuje to miłości w parze.
KARTY „INTEGRUJ SIĘ W PARZE” – Kursy – Dorota Puzio
Karty terapeutyczno- coachingowe dla par powstały po to, by pogłębić